Relacja z premiery HP6

Wyżej wymienionego dnia nastąpiła premiera światowa książki "Harry Potter i Książę Półkrwi". Jest to szósta z kolei część przygód teraz-już-nie-małego czarodzieja, autorstwa Joanne Kathleen Rowling. Książka ta sprzedała się w USA w przeciągu 24 godzin w rekordowej liczbie 6,9 mln egzemplarzy. Zainteresowanie książką Harry Potter i Książę Półkrwi było tak duże, że natychmiast rozpoczęto dodruk. Jednak nie wszyscy skorzystali z tej możliwości. Ponad milion osób zdecydowało się kupić książkę przez Internet. Jednak, jak podają brytyjskie media, w sobotę powieść rozeszła się w Wielkiej Brytanii prawdopodobnie w liczbie nawet 2 mln egzemplarzy!!!

We wszystkich krajach, w których odbyła się premiera tej części "Pottera" odbyły się liczne festyny, mające na celu wypromowanie kolejnej części choć...według mnie nie było to zbyt potrzebne... Największą imprezą jaka odbyła się w dniu premiery, to napewno spotkanie się J.K.Rowling z dziećmi całego świata na Zamku w Edynburgu. Impreza zaczęła się od hucznego przyjazdu Rowling, która wysiadając z samochodu, ujrzała ok. 2000 osób, które były poprzebierane w różne dziwnaczne postacie ze świata magii. Rzecz jasna, zaczęła od rozdawania autografów oraz udzielania wszelakich wywiadów dla wielu gazet i programów TV. Przez cały dzień trwała wyśmienita zabawa, zakończona przeczytaniem przez J.K.Rowling części książki w prześwietnej, tajmniczej atmosferze, której uroku dodawały tysiące par oczu podekscytowanych dzieciaków, które wcześniej zostały wwiezione eleganckimi karetami na halę, sztuczna mgła, oraz cały wystrój sali.

"Harry Potter i książę półkrwi" spotkał się w Stanach Zjednoczonych z takim samym przyjęciem jak w Europie. Fani młodego czarodzieja już na kilka godzin przed rozpoczęciem sprzedaży ustawiali się w długich kolejkach do księgarń. Przedstawicielka amerykańskiego wydawcy Scholastic powiedziała, że popyt na kolejną powieść Rowling przeszedł najśmielsze oczekiwania. Wyjaśniła, że mimo, iż do księgarń w Stanach Zjednoczonych trafiło prawie 11 milionów egzemplarzy książki to już zdecydowano wydrukować kolejną partię.

W związku z tym, szacując, pisarka Joanne Rowling wzbogaciła się o 36 milionów dolarów zaledwie dzień po premierze swojej najnowszej książki.

Jak pisze "Rzeczpospolita", również dzień po premierze prasa światowa zapełniła się recenzjami i tekstami krytycznymi na temat powieści.

Jednogłośnie uznano, że szósta część serii jest najmroczniejszą i najbardziej ponurą ze wszystkich, jakie do tej pory się ukazały.

Wraz z wiekiem zmieniają się sprawy, wokół których koncentruje się uwaga bohaterów. Harry i jego najbliżsi przyjaciele maja teraz po 16 lat. Siłą rzeczy pojawiać się zaczynają w powieści wątki miłosne. „Za dużo jest tu całowania i napojów miłosnych. To dobre dla dziewczyn” – napisał ośmioletni specjalny recenzent jednej z angielskich gazet.

Dorośli krytycy również nie spali i czytali. „The Observer” napisał, że ci, którzy lubią Harry’ego Pottera dostaną dokładnie to, czego oczekują. Gazeta doceniła przy tym J.K. Rowling za sprawne prowadzenie wątków. Jednak „The Independent” uznał, że powieść jest przegadana i niespójna. „The Times” sarkastycznie skomentował gorączkę przedpremierową: „To tylko publikacja książki, a nie ponowne przyjście Chrystusa”.

Obszerne podsumowanie zrobiła strona BBC, która opisała sytuację w dniu premiery w czterech miejscach. Oto i one:

Londyn: Tłum czekający na kiążkę zgromadził się przed większymi księgarniami nad ranem. Kolejki były bardzo długie, ale ludzie świetnie się bawili. Rozmawiali, śpiewali a także robili meksykańską falę(o czym już pisaliśmy). Tłum był podekscytowany i było bardzo głośno. Po 12 ustawiono barierki, by zachować porządek w trakcie wpuszczania fanów do sklepów.

Nowy Jork: Atmosfera bardzo gorąca, mnóstwo fanów ustawiło się w kolejce, aby zdobyć najnowszą książkę Rowling. Po północy drzwi się otworzyły i tłum wypełnił księgarnie. Książki znikały z półek pod wpływem jakiejś magicznej siły! Towarzyszył temu Jim Dale, który użycza głosu w książkach na CD. Fani tuż po północy mogli usłyszeć pierwsze słowa książki, tak, jak to było w Edynburgu, tam jednak czytała sama Rowling. Aby usprawnić kolejki, fani dostawali numerek upoważnający ich do podejścia do kasy w danej kolejności.

Australia: Podobna atmosfera jak w Nowym Jorku. Ludzie już od dawna oczekiwali na północ aby nabyć najnowszą książkę Rowling. Władze stolicy uważają, że to magiczne, iż nawet osoby, które dawnej czytać nie lubiały, teraz ze zniecierpliwieniem oczekują kolejnego tomu. Dla fanów zorganizowany był konkurs, w którym nagrodą była oczywiście szósta część "Pottera"

Indie: Od wczesnych godzin rannych fani czekali na książki. Gdy właściciel jednej z księgarń przybył, czekał na niego już spory tłum dopominający się o Harrego. Po 30 minutach właściel sprzedał aż 50% książek! Do sklepu przychodziły nie tylko dzieci, ale ich rodzice. Tekstem miesiąca okazało się wołanie jednej z matek, która weszła do sklepu i od progu zaczęła wołać: "Gdzie jest książka, na którą moje dziecko czekało 2 lata??? Muszę ją mieć!!!"

Nam, Polakom, nie pozostaje nic innego, jak tylko oczekiwać na polską premierę książki, która odbędzie się 28 stycznia 2006 roku. Marcin Walkowiak, szef promocji wydawnictwa Media Rodzina, oświadczył, że nie ma szansy, aby polskie wydanie książki "Harry Potter i Książę Półkrwi" ukazało się wcześniej niż przed tą datą. Jego argumentami na to była sodlidność książki, jakość, oraz sam fakt, iż tłumaczenie dla Polkowskiego będzie bardzo czasochłonne...

Napisała: BisicA