STARTUJ Z HP NEWS! | DODAJ DO ULUBIONYCH | POLEĆ HARRY POTTER NEWS! | WSPÓŁPRACA Z HP NEWS | KONTAKT
Harry Potter - Newsy Harry Potter i Insygnia Śmierci Harry Potter - Artykuły Forum Harry Potter News Harry Potter News - księga gości Informacje o Harry Potter News  

Wiadomości: Książki Siódmy tom Filmy Wywiady Fan Fiction Fan Zone
HPNews.pl
   O stronie   Redakcja   K. Recenzentów   Kontakt   Prorok   Forum   Chat ()   FAQ   Prasa o nas   TOP 10   Mapa serwisu   Szukaj...
Menu
KsiążkiSiódmy tomFilmyPiąty filmGryHP NewsInneArchiwum
K. FilozoficznyK. TajemnicW. AzkabanuCzara OgniaZakon FeniksaKsiążę PółkrwiInsygnia Śmierci
K. FilozoficznyK. TajemnicW. AzkabanuCzara OgniaZakon Feniksa

Książki:O książkachJ.K. RowlingA. PolkowskiMary GrandPreWydawnictwaJak powstał HP?Błędy autorkiCiekawostkiSłownik ZaklęćHP w liczbachCzarna MagiaKim jest R.A.B.?Czarna Seria
Filmy:O filmachReżyserzyProducentAktorzyUrodziny aktorówBłędy w filmach
Świat Magii:HogwartQuidditchCzarna MagiaMagiczne...?SmokiWMIGUROK
Twoje kontoE-kartkiPWRanking fanówFan FictionGaleriaPsychotestyQuizyFan MiesiącaDownloadWasze listyDowcipyLinkiWyślij newsaWyślij artykułDołącz do nas!
K. FilozoficznyK. TajemnicW. AzkabanuCzara OgniaZakon FeniksaQuidditch WC
 FORUM:Ogólna dyskusjaKsiążkiFilmyGryHarry Potter 6Harry Potter 7StronaFan FictionFan ArtInna twórczośćOff-Topic
Sponsorzy

Aktualnie brak

Login
Pseudonim

Hasło

Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć. Jako zarejestrowany użytkownik będziesz miał kilka przywilejów.
HPNews.pl » Książki » J.K. Rowling » Magiczne sporty czarodziejów
OGŁOSZENIE

OGŁOSZENIE

Magiczne sporty czarodziejów

Qudditch i piłka nożna to dwie odmienne dyscypliny, które w świecie mugoli i czarodziei cieszą się niezwykłą popularnością. Tak samo przyciągają na stadiony tysiące kibiców i tak samo wywołują w widzach wiele sportowych emocji.

W dzisiejszym artykule postaram się przybliżyć Wam podobieństwa, które łączą nasz narodowy sport z magiczną grą czarodziei. Mimo, że pozornie latanie na miotle, strzelanie kaflami i uganianie się za zniczem, z piłką nożną nie wiele ma wspólnego, po głębszej analizie doszedłem do wniosku, że pani Rowling, niektóre quidditchowe wątki zaczerpnęła właśnie z ulubionej dyscypliny naszego dawnego premiera. Nie wierzycie? Zapraszam Was do artykułu, w którym zamieszczam czasami irracjonalne, a czasami całkiem logiczne podobieństwa. A więc po kolei.

Wspólne korzenie.

Tak jak Quidditch, tak i piłka nożna swoje korzenie wywodzi ze średniowiecznej Anglii. To właśnie w kraju Owena i Gerrada, po raz pierwszy użyto terminu – football i to właśnie w ojczyźnie HP, narodziła się nazwa Quidditch.

„Terminu football początkowo używano do określania różnych gier, jednakże nie tych, które polegały na kopaniu piłki, ale tych, w które grano „na piechotę” (czy też na stopie, po angielsku on foot) – a więc rozrywki plebsu, w odróżnieniu od gier arystokracji, w które grano na koniach.”

Z biegiem czasu do słowa foot dołączono ball i tak po kilkunastu latach narodził nam się właściwy football, w nazwie niezmienionej do dziś. Nie jest przypadkiem, że Anglia uznawana jest za światową kolebkę piłki możnej. W połowie XIX w kraju wiecznej monarchii miała miejsce pierwsza inauguracja rozgrywek w pikę nożną. Początkowo, batalie kilku wybranych zespołów organizacyjnie klasą były zbliżone do naszej ligi okręgowej, ale już po kilku latach zaczęto dążyć ku pełnemu profesjonalizmowi i tak w 1963 miało miejsce powołanie Angielskiego Związku Piłki Nożnej, który w niezmienionej formie funkcjonuje po dziś dzień.

Historia Quidditicha jest nieco bardziej złożona, ale jak już wspominałem ukochana gra czarodziejów również narodziła się w Anglii. Wydana w 2002 roku, skarbnica wiedzy – „Quidditch przez wieki” informuje nas, że początki ulubionej gry czarodziejów sięgają wczesnego Średniowiecza, a dokładnie XI wieku.

„Otóż pewna czarownica z bagien Gertie Keddle w okolicach miasta Queerditch Marsh zaobserwowała grupę czarodziejów, latających na miotłach i grających stworzoną przez siebie piłką. Z czasem udoskonalali swoją grę, dodając kolejne piłki. Zapewne to od nazwy miejscowości wzięła się nazwa Quiddidtch.”

Od tego czasu możemy zaobserwować bujny rozwój Quidditcha. Przełomem jest pojawienie się złotego znicza – ok. XIII wieku, początkowo nazywany był znikaczem - który w znacznym stopniu podwyższa atrakcyjność gry. Mecze stają się coraz bardziej nieprzewidywalne, a związku z tym rośnie skala emocji. O potędze Quidditcha mogli się przekonać szczęśliwcy, którzy w XV wieku mieli okazję obejrzeć pierwsze finały. Wedle nieoficjalnych informacji w ich trakcie wykorzystano, siedemset dotychczas spisanych rodzajów fauli, z których większość nie jest dziś stosowana, gdyż wymaga użycia różdżki.

Zawodnicy

Każdy wykształcony Potteromaniak dobrze wie, że w Quidditchu mamy 7 zawodników - jednego obrońcę, trzech ścigających, po parze pałkarzy i po jednym szukających. Z kolei drużyna w piłce nożnej jest nieco bardziej złożona ponieważ liczy 11 graczy. O ile bramkarz jest zawsze jeden, o tyle, liczba obrońców, pomocników i napastników może się zmieniać w zależności od upodobań trenera. W Polsce najczęściej stosowanym systemem jest ustawienie 1-4-4-2. Lansowany przez naszego eks trenera „diament” z pięcioma pomocnikami w środku pola, po porażce 1-5 z Danią , odszedł na szczęście do lamusa, podobnie jak sam Paweł Janas. Przypatrując się poszczególnym formacjom, można zauważyć podobieństwa jakie łączą, quidditchowych i piłkarskich graczy.

Bramkarz, kontra obrońca

Bo przecież najważniejszy w drużynie bramkarz, to nie kto inny, jak stojący na straży trzech pętli obrońca. Różnica polega na tym, że obrońca lata na miotle i zamiast jednej bramki, broni trzech pętli, ale fakt pozostaje faktem. To od jego dyspozycji zależy ile drużyna straci punktów i tak jak piłkarski bramkarz, to on w najtrudniejszych momentach przesądza o wyniku meczu. Quidditchowa historia doskonale pamięta wyczyny obrońcy wszech czasów Ronalda Weasleya, jeszcze u początków kariery. Piłkarskie powiedzenie - kiedy bramkarz zawodzi, nie pomogą najlepsi napastnicy w tym miejscu pasuje jak ulał.

Obrońca, kontra pałkarz

Ale jedźmy dalej z dzisiejszym artykułem i przyjrzymy się jakie podobieństwa łączą pałkarzy i piłkarskich obrońców. Sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, gdyż w footballu osobnika z basebollem można znaleźć jedynie na trybunie – ukłony w kierunku polskich pseudo kibiców.

Również odmienna jest rola czarodziejskich pałkarzy, bo przecież ich zadanie skupia się przede wszystkim na ochronie swoich zawodników przed tłuczkami. Choć z drugiej strony na upartego można stwierdzić, iż przecież obok dbania o właściwy kształt nosa graczy, pałkarze za zadanie mają też uprzykrzać życie drużynie przeciwnika. Spontaniczne akcje pałkarzy nie raz uchroniły drużynę, przed startą cennego punktu, kiedy łopoczący stłuczek zdzielił zbierającego się do strzału ścigającego. A sytuacje z szukającym? Tak jak piłkarscy obrońcy, umilają życie napastnikom, tak pałkarze niemal na każdym kroku starają się otaczać szczególną opieką graczy ze zniczami.

Ścigający, kontra pomocnik

Zostali nam jeszcze ścigający i najważniejszy zawodnik drużyny szukający. Życie ścigającego jest proste gdyż jako podstawowe zadanie ma zdobywać gole. Odbieranie i strzelanie kaflami porównywalne jest do przechwytywania piłki w środku boiska, a jak dobrze pójdzie, nawet strzelenia gola, tak więc można śmiało powiedzieć, że rola ścigającego pokrywa się z rolą pomocnika. Do podobieństw warto jest zaliczyć grę w środku boiska i uskutecznianie emocjonujących rajdów na bramkę, czy jak kto woli pętlę przeciwnika.

Szukający, kontra napastnik.

W mugolskiej piłce napastnik rozliczany jest z liczby strzelonych goli, z kolei od szukającego oczekuje się tylko jednego – masz złapać znicza i zakończyć mecz. Mimo tych pozornie eliminujących wszelkie podobieństwa różnic, na upartego można doszuka się kilku cech wspólnych dla obu formacji. To zazwyczaj na napastnikach i szukających spoczywa odpowiedzialność za ustaleniu wyniku meczu i to napastnicy i szukający najczęściej spotykają się z brutalnymi faulami ze strony drużyny przeciwnej. Magiczni kibice doskonale pamiętają brutalny faul na Wiktorze Krumie, kiedy podczas finału MŚ jeden z irlandzkich pałkarzy złamał mu nos. .

Różnice

W zasadniczej części dzisiejszy artykuł nawiązuje do podobieństw, które łączą Quidditcha z piłką nożną. Błędem byłoby gdybym na zakończenie nie wspomniał o różnicach, które przy całej mojej sympatii do footbalu, plasują Quidditch jako zupełnie odmienną grę.
Podstawowa kwestia tyczy się mioteł, na które jak dobrze wiemy na polskich stadionach piłkarskich nie ma miejsca. Piłkarze biegają po zielonej murawie i o bujaniu w obłokach mogą sobie co najwyżej pomarzyć po meczu. Drugą zasadniczą różnicą jest budowa stadionów. Czarodziejskie drużyny nie mają stałych miejsc, gdzie rozgrywają mecze. Miejscem spotkań są zazwyczaj przypadkowe wrzosowiska, aby uniknąć spotkania z mugolami.

Boisko do Quidditcha liczy ok. 150 stóp i składa się z 6 metalowych obręczy, na wzór bramek umieszczonych po przeciwległych stronach. Co się może wydać zaskakujące, ich wysokość nie regulują specjalne przepisy, tak więc w kwestii organizatorów leży czy gracze będą grać na wysokości, stu czy tysiąca stu metrów. Kolejną zasadniczą różnicą, jest organizacja gry. Graczy jest tylko siedmiu a mecz nie ma regulaminowych 90 minut. Batalia może trwać nawet od paru minut, do kilka dni, a kończy się złapaniem znicza przez szukającego. Zawodnicy nie strzelają goli, a zdobywają jedynie punkty, które ze zniczem decydują o końcowym wyniku. Sędzi ma prawo odgwizdać faul, z tym, który tak jak piłkarski karny, zazwyczaj kończy się zdobyciem gola.

O różnicach mógłbym pisać jeszcze wiele, gdyż pominąłem wiele istotnych kwestii, jak tłuczki, znicze, krwiożerczy pałkarze, faule, zwody. Pominąłem, gdyż bez celu byłoby uświadamianie Potteromaniakom tak oczywistych rzeczy. Podstawowym mottem dzisiejszego artykuły było wskazanie podobieństwa jakie łączą Quidditcha i piłkę możną. Liczę, że chociaż po części zrealizowałem zamierzony cel.

Kończę już, bo czas zbierać się na mecz. Armaty z Chudley grają dziś z Osami z Wimbornue. Komu kibicujecie?

Artykuł nieco zapomniany, pisany tuż przed niemieckim Mundialem

Autor: GGgrzesiek | 2007-03-18 19:59:44


Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: heXi dnia 18-03-2007 o godz. 20:19:16
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
fajny artykuł ;]


  • Re: Magiczne sporty czarodziejów
    Autor: Aka 22-03-2007 o godz. 14:34:08

    zgadzam sie

Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Gryfonka dnia 18-03-2007 o godz. 21:15:11
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Małe podobizny są



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: kamcia (kamcia_s91@buziaczek.pl) dnia 18-03-2007 o godz. 21:21:37
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
mimo wszystko chyba jednak wole Quidditcha, no ale cóż, jego nie emitują na Eurosporcie


  • Re: Magiczne sporty czarodziejów
    Autor: FleurDelacour1996 19-03-2007 o godz. 15:56:12

    Ja też wolę Quidditcha.Fajny by był kanał Quidditchsport. :D

Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Jasny dnia 18-03-2007 o godz. 21:48:15
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Fajnie, sam sie nawet kiedyś zastanawiałem nad tym tematem, ale wyobraźcie sobie Ronaldinho na miotle..:)



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Marta_Evans dnia 18-03-2007 o godz. 21:56:17
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ooo, no czemu zapomniany? :) Jest bardzo ciekawy, cieszę się, że trafił w końcu na stronę. Są różnice i są podobieństwa. Uważam, że dobrze ująłeś je i przekazałeś. Chociaż dla mnie Quidditch jest nie tyle podobny do footballu ale skrzyżowaniem footballu z koszykówką jak to było ujęte w HP :)



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Molly dnia 19-03-2007 o godz. 06:54:30
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
XD Kibicuję Armatom z Chudley



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Ligia dnia 19-03-2007 o godz. 08:48:31
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://ligia.blog.onet.pl
czy ja tego nie czytalam?? bo cos mi sie tak wydaje :D:D hehe ale nie jestem pewna:D przeczytalam calosc ;) i nie wiem, jak mogles zapomniec o tym artykule?? wez posprztaj pliki na kompie to moze cos jeszcze interesujacego znajdziesz:D


  • Re: Magiczne sporty czarodziejów
    Autor: GGgrzesiek 19-03-2007 o godz. 23:18:19

    Póki co wystarczy, że wywaliłem część dokumentów z 2003:D Do 2007 dojdę pod koniec roku:D

Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Aniaaa dnia 19-03-2007 o godz. 14:24:14
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ładne podsumowanie. Co do tekstu - w kilku miejscach są niepotrzebne przecinki, ale to pryszcz. Całość ciekawa. Kilka razy uśmiałam się - zwłaszcza, gdy przeczytałam o Janasie albo pseudo kibicach. Hehe, racja, święta racja. Różnic, jak wspomniałeś, jest multum i są tak banalne, że szkoda tracić czasu i je wszystkie wypisywać. Ja kocham zarówno quidditcha, jak i piłkę nożną. Podobieństw jest całkiem przyzwoita ilość, jeśli się tak wnikliwie przyjrzeć. Fajnie, że chciało Ci się je wypisać. Artykuł bardzo mi się spodobał.



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: margolcia1992 dnia 19-03-2007 o godz. 16:21:51
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Spoko artykulik:) Tylko zastanawiam sie dlaczego zapomniny... Przecież Qudditch zawsze jest na czasie:D



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Ravenclaw137 dnia 19-03-2007 o godz. 19:57:27
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ja jestem za Armatami ;) Fajny artykul! Niezle to wszystko ujales. Podobienstwa, roznice i w ogole ;) Jesli o mnie chodzi, to wolalabym grac w quidditcha. Pilka nozna mnie denerwuje... Chyba ze na ekranie - wtedy mi sie podoba ;))



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: mysza dnia 19-03-2007 o godz. 20:00:07
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ciekawe, co cieszyłoby się większą popularnością, gdyby jakas stacja transmitowała Quiditcha: Quiditch czy piłka nożna?????? Ja bym oglądała quiditcha!!!



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Jasny dnia 19-03-2007 o godz. 22:02:04
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Zastanawia mnie jeszcze tylko jedno, czemu tego artykułu tak długo nie było?...:)


  • Re: Magiczne sporty czarodziejów
    Autor: GGgrzesiek 19-03-2007 o godz. 23:14:04

    Pozwolę sobie rzucić nieco światła. Artykuł pisany był na aurora, ale pech chciał, że tamtejsza strona przechodziła wtedy mała rewolucje. Tekst trafił na jeden dzień na ramówkę, aby po zmianie systemu zniknąć i tak też odszedł w niepamięć, aż do dnia wczorajszego:)

Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Paulina415 dnia 21-03-2007 o godz. 14:29:07
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Fajny ten artykoł ale dlugi



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: Martulkapl dnia 21-03-2007 o godz. 19:00:33
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
ale football jest cudowny i tyle :) nawet quidditch wedlug mnie go nie przebije! :P



Re: Magiczne sporty czarodziejów
Autor: aniaM14 dnia 21-03-2007 o godz. 19:04:56
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Rzeczywiście te ddziedziny mają ze sobą wiele wspólnego.


 
© Copyright 2003-2008 by HPNews.pl .
P-Nuke Copyright © 2005 by Francisco Burzi.
Tworzenie strony: 0.70 sekund
Page created in 0.682594 Seconds